Coś mi się wydaje, że owsianka pełna orzechów, fig i borówek to nie jest strzał w dziesiątkę jeśli chodzi o redukcję i odchudzanie, ale trudno, co mi tam. Należy mi się po tygodniowej rozpuście i złapaniu 4 kilogramów, pyszne śniadanie na osłodę przyszłych redukcyjnych tygodni.
Zawsze w czasie wakacji łapię nadprogramowe kilogramsy, wiec dzięki temu mam co robić po wakacjach. Pomijam już zupełnie fakt, że nie da się żyć w ciągłym dietowym reżimie i nie dawać sobie chwili wytchnienia, choć mam takie osoby w swoim otoczeniu. Kiedyś też działałam w ten sposób, ale mi przeszło. Nie ma co tracić życia na ciągłe diety i liczenie kcal, czasem trzeba po prostu wyluzować porty.
A żeby zrobić taką oto pyszną owsiankę, pyszną i kaloryczną ofkorz będą potrzebne:
- 4 duże łyżki płatków owsianych
- szklanka mleka migdałowego
- figa (dojrzała, mocno fioletowa)
- garść borówek
- łuskane orzechy włoskie (ja swoje uprażyłam na suchej patelni)
- miód, słodzik- opcjonalnie
Owsiankę gotuję zazwyczaj na wodzie, do momentu aż zaczyna się ciągnąć,wtedy dolewam mleko i zagotowuje raz jeszcze. Generalnie owies jest najlepszy jak ma czas żeby się chwilę popartolić, wiec nie ma go co poganiać, plus dodatkowo gotowany na wodzie i małym ogniu nie przywiera do dna garnka.
Po ugotowaniu przelewamy całość do miseczki, słodzimy tak jak lubimy i dekorujemy owocami.
Enjoy!