Przepis na mega szybkie ciacho. Owocowe, wegańskie, do zrobienia w 5 minut, upieczenia w 45 i zjedzenia w kolejne 10, a ile przy tym fun’u. Pociesze się zdrowym odżywianiem dopóki to jeszcze legalne w tym kraju. Czekam na zakaz jedzenia warzyw i owoców, wiadomo, najpierw wege, później homo.
Generalnie jest to przepis na chlebek bananowy, jednak nieco zmodyfikowany, bo akurat pięknie dojrzało mi mango i nie mogłam się oprzeć, żeby nie spróbować wyczarować z niego ciasta. Tak już mam, że jak nie kombinuje w kuchni, to część mnie jest trochę nieszczęśliwa. Kombinuję zawsze, ale chyba właśnie tak rodzą się najlepsze pomysły. Oczywiście 2 na 5 z tych kombinacji to niezły disaster, ale i tak nie potrafię się tego wyzbyć w kuchni, chyba taka już moja natura odkrywcy 😉
Tak więc do dzieła, będą potrzebne:
- 1 dojrzały banan
- 0,5 dojrzałego mango
- 1,5 szklanki mąki
- 1 szklanka mleka roślinnego
- 0,3 szklanki brązowego cukru, ew. stewii, xylitolu
- 0,3 szklanki oleju kokosowego, bądź z pestek winogron
- 1 łyżeczka sody
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
Owoce rozgniatamy widelcem i do tak powstałego musu dodajemy resztę składników. Mieszamy łyżką do uzyskania jednolitej konsystencji. Jeśli ciasto jest zbyt gęste dolewamy mleko. Pieczemy 45 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni Celsjusza. Po upieczeniu zazwyczaj trzymam ciasto w wyłączonym, ale nagrzanym piekarniku, żeby sobie na pewno doszło wewnątrz. Po to żeby doszło, ale również po to żeby wkurzyć domowników 😀
Podaję ze świeżymi owocami, ciasteczkowym kremem czy nutellą z daktyli.
Smacznego!