W dni kiedy słońce ma wściekliznę macicy, tak jak teraz, jest wiele metod, które pozwalają łatwiej przetrwać żar tropików. Nie zrozumcie mnie źle, ja kocham kiedy jest gorąco. A najbardziej wtedy kiedy mogę leżeć w domu przy włączonej klimatyzacji czytając książkę i popijając zimną wodę. A skoro już o zimnej wodzie mowa. Większość z Was zapewne chłodzi ją lodem. I tu pojawiam się ja, Ciocia Ćma z dobrą radą. Spróbujcie zamrozić na noc winogrona, a następnego dnia zastępować nimi klasyczne kostki lodu. Nie dość, że znacznie dłużej utrzymują zimno, to można je na końcu zjeść. Tadam! <robię cyrkową sztuczkę i w pośpiechu oddalam się w nieznanym kierunku>
Enjoy !